Już drugi dzień ćwiczeń z Jillian za mną. Daje wycisk a ja o dziwo chcę więcej i więcej! Najbardziej mnie martwi to, że pod koniec drugiego lvl'u będę już w internacie, a nie wiem jak znajdę tam czas i miejsce na ćwiczenia. No nic... Najwyżej poprzeszkadzam współlokatorkom ;) Może mnie nie zabiją.
Powiesiłam sobie na tablicy korkowej w pokoju kartkę na której zapisuję moje postępy w ćwiczeniach. Jutro postaram się ogarnąć całą tablicę, przyczepić kartki z różnymi ciekawymi wyzwaniami i motywacjami. Kto wie, może Wam ją pokażę ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz